• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Słowa malowane życiem.

Mój blog będzie dotyczył życia. Znajdują się tu słowa życiowe, o życiu i za życiem.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2025
  • Luty 2025
  • Październik 2024
  • Lipiec 2024
  • Czerwiec 2024
  • Luty 2024
  • Wrzesień 2023
  • Czerwiec 2023
  • Luty 2023
  • Listopad 2022
  • Wrzesień 2022
  • Sierpień 2022
  • Maj 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Kwiecień 2021
  • Styczeń 2021
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Listopad 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Maj 2019

Archiwum luty 2024


Wiersze wybrane

"Niemiłość"

Panuje, zdradza i się odradza

niemiłość i niekochanie

Nikt nikogo nie szanuje 

nie teskni, nie potrzebuje

nieczym starych ubrań

których juz się nie nosi

tęksnimy jednak, szukamy

czegoś, po coś pragniemy

 

 

Nie mamy tylko siebie

i tego czego potrzebujemy

posiadamy, rzezcy zbędne

ludzi, niechcianych, smutnych

odrzucanych, niczych odpady

tyle w nas pogardy i złości

Coś nas stale złości i gości

bo nie mamy dla siebie miłości

 

 

 

'Tesknota za ludzmi"

Za wami, którzy serca nie macie

za tymi którzy dawali nadzieję,

tęsknota dobywa się z duszy

pragnie, aby została na dłużej

 

Nie ma tych co rozpalali iskrę

tych co patrzyli z otuchą w dal

tych co mienili aure w złote łany

dobywali czułość, gdy smutek łkał

 

znosili zło ludzi z godnoscią w ciszy

przebaczali  bez skargi i skrycie

jakby słowik pofrunał ku niebu

z listem wdzięcznosci za życie

 

 

'Bez Ciebie'

Bez ciebie, czas się nagle zatrzymał,

dni i noce sklapiają sie w rozpacz.

Każda myśl  wymyka sie ku Tobie,

bo tylko Ty, pozbawiłeś mnie siebie

 

Moglibysmy tańczyć w deszczu,

po cichu, namiętnie sen całować,

w chmurach widzieć blask oczu,

w słońcu składać serca najczulej,

Co noc tęczę ustami malować.

 

Przychodziłeś srebrną zimą,

by ozłocić szare obłoki wokół,

by czerwienić czystą biel lica,

grzeszną obietnicą mnie mamić.

 

 Rozpaliłeś wyschłą tęsknotę duszę,

roznieciłeś iskrę, zadając katuszy,

Porzuciłeś, zadałeś i zapomniałeś,

a ja umarłam dla ciebie na amen.

 

 

 

 

"Wujciu Stasiu""

Żyjesz teraz bardziej i więcej

Nie potrzebne Ci nasze wieńce

Zaznajesz uczty wysłowionej

Schorowanym sercem okupionej

 

Badź pozdrowiony wujciu Stasiu!

Nie jestes sam, sa z Toba Nasi

Radują się Ci, co na Ciebie czekali

Bedniejsi, Ci co bez Ciebie zostali

 

Z kim Ty tańczysz poranną zorzą?

Czy blaskiem tęcz mozaiki tworzysz?

Z kim wyspiewujesz hymny pochwalne?

Dla kogo zrywasz pozłacane tulipany?

 

 

Badź pozdrowiony wujciu Stasiu!

Nie jestes sam, sa z Toba Nasi

Radują się Ci, co na Ciebie czekali

Ubodzy, Ci co z Tobą nie pozostali

 

 

O czym cykają wieczorem swierszcze?

Poczytujecie sobie ziemskie wiersze?

Czym Obsadzacie Niebiańskie ogrody?

Czy na wieki zaznajacie błogiej pogody?

 

 

Badź pozdrowiony wujciu Stasiu!

Nie jestes sam, sa z Toba Nasi

Radują się Ci, co na Ciebie czekali

Bedniejsi, Ci co z Tobą nie zostali

 

My tęsknimy, czekamy i nic nie mamy

Pocieszaj nas i wspomnaj nas czasami

W sercach naszych Wujciu pozostaniesz

Chwilę trwa rozstanie i znów się spotkamy

 

 

" Ku Tobie"

 

 Bez ciebie dusza ma zamiera.

Jak potok wyschły szlocham,

jak szlak niezdobyty czekam,

jak z oczu łza upadam najniżej.

 

Nie ma cię dla mnie już wcale,

zabrałeś oschłe wspomnienia.

Marną litość, którą mi oddałeś,

milczenie ciemnej nocy ranem.

 

Gdybyś przystanął, spojrzał,

zamilczał, zapewnił o miłości.

Ciepłe strumienie łez okazał,

zatrzymał naszą iskrę światła.

 

Raj wielki byś odwzorował.

Szczęściem ozłocił żałobę.

Wskrzesił zmarłych do życia,

zrodził mój świat od nowa.

 

 

'Zapomniałeś"

Odszedłes po cichu, bez pożegnania

jakby gonily cię złe duchy i czary

jakbyś nienawidził mnie nadal

a ja ci swe serce oferowałam

 

Śniłam o tobie abyś pozostał

zaklinałam los abyś przybywał

Ponosiłam ofiary byś pamiętał

czekałam na twój pocałunek

 

Ty mi ciernie i żal podarowałeś

Ty mnie na samotnośc skazałeś

Jeśli nie możesż mi serca darować

Badz wart zapomnienia i skruchy

 

 

"Nieodwzajemniona"

Dlaczego miłość nie zna odpowiedzi?

Dlaczego ciężarem w sercu siedzi?

Największa, gdy nieodwzajemniona

Najboleśniejsza gdy odtrącona.

 

Płacze serce bo ściska bolesnie

nie twoje ramię a somotność

Szlocha gdy pragnie i czeka

Dostaje wzgardę człowieka

 

Powiedz miłosci by sobie odeszła

by nie znaczyła się przegraną

By była czasem odwzajemniona

jak dzien po nocy przyśniona

 

Jak tęcza po ulewnym deszczu

jak błogie cykanie świerszczy

Jak wschód słońca przy Tobie

jak upragnione, dobre zdrowie

 

 

 

 

 

 

 

 

 

'Niespełniona"

 

Przypadła, zasiadła, nieproszona,

bezkresna namietność nieugaszona.

Porywa, wlecze, zabija i powstaje.

kochając dotkliwy cios  zadaje.

 

Dotyka, dobywa, cierniem rozrywa,

niczym piorun co strach zsyła,

co nie odwzajemnia wyznań,

uderza, odrzuca i znów zostaje.

 

Niechciana, wzgardzona, trwa,

pali pragnieniem nieugaszona,

trawi, zapada i znów się odradza.

miłość, która wiernocią się zdradza.

 

Jej uschłe korony słońca wypatrują,

lgną do ciepła, światła oczekują,

są jak usta spragnione pocalunku,

i dusze uwięzione na poterunku.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 'Milczysz"

w skrytosci ducha milość płonie

niewyznana i w cieniu ciernia

ku tobie splatana i pochylona

ty mi nie okazujesz uczuć

 

wiem jak oczy twe płoną dziko

jak usta do pocałunku brną

ty bledniesz, zawstydzony

stajesz się zachodem dnia

 

cała staję się tęsknotą

za twym czułym spojrzeniem

za niewyznanym sekretem

bys ty byl moim sensem

 

 

 

 

 

'Razem"

Nie ma dnia bez myśli o tobie

brak chwil, byś je nie wypełniał

byś nie rwał mego serca na pól

bys nie byl darem dla ducha

 

Przybywaj, gdy  brak mi tchu

gdy placz zanosi się szlochem

gdy ciemność znaczy  dzień

gdy po nocy nie wstaje zorza

 

przybywaj czystym świtem

rozniecaj nadzieję jutra

prowadź mnie pod rękę

do portu błogiego spełnienia

 

 

 

 

 

 

"Zmysły'

Do utraty tchu, z Tobą i dla Ciebie,

moje serce igra melodią tęskonoty,

wyczekuje chwili gdy nadejdziesz,

liczy na ukłon srebnego ksieżyca.

 

Twój okruch duszy różami ożywia,

 kwiatem czułosci mnie otula,

gdybyś został w sercu na dłużej,

poruszyłbyś w mroku gwiazdy.

 

Badź na zawsze i nie odchodź

Niechaj mrok nie skrywa dnia,

niech me serce rozkosze czuje,

i dusze nasze scala namiętność.

 

 

 

"Uwikłani'

W pląsach uczuć, w śpiewie ciszy,

w twych ramionach mi odległych,

w pocałunkach niezłożonych,

w myślach tobą przesyconych.

 

Zbudź sie świtem po bezsennej nocy.

otul błaskiem oczu rzewnych wyznań.

tchnij jak oddech twym zapałem.

miłości nieczystej i niewyznanej.

 

Przybadź z Etiudą Szopena,

wraz z jutrzenką co rozpościera,

tęczę w barwach twego oblicza,

i twego niezdobytego serca.

 

 

 

 

 

"Chory z milosci'

Choruje bo kocha za bardzo

tak,iż serca odmawia posłuszenstwa

Chory z braku miłosci

bo jego serca nie znalazło utulenia

 

Czym jest miłosc miedzy ludzmi?

Sztormem gdy spokój zasypia

źle dobraną używką i truzcizną

cierniem na drzewie życia

 

A może miłosc umarła na zawsze

pozostały piekielne popioły

które spalają niczym w ogniu 

ofiarę na ołtarzu miłosci

 

 

28 lutego 2024   Dodaj komentarz
wiersze  
Maksymilian1 | Blogi