Wiersze z przesłaniem
"Czekamy"
czekamy na znane i pożadane
na szczęście niesione słońcem
na list z wyznaniem i majątkiem
na czas pokoju i wspólne mysli
Czekamy usilnie na lepsze jutro
na czas letni, gorący i wierny
na przyjaciół oddanych i czułych
na mysli dobre, słowa otuchy
czekamy na drugiego człowieka
który przyędzie z sercem na dłoni
na wspólne przebywanie i miłość
czemu ono się nam się nie spełnia?
"Miłujemy"
Nieodwzajemniona, bolesna ta trwoga
co odrywa serce z zapomnienia
tkwi niczym, drzazgu, placzem odziana
zaplatana, cierpka i bez pocalunku
jednak brniemy w miłosci co nie ma dna
Nie pokonasz doznań, które nieproszone
wdzieraja, zasiewają sercu tajemny żar
gdybys zechciał je pokonać, padniesz
nim wyznasz, że kochania jestes wart.
"Wkrótce się spotkamy'
Juz wkrótce się spotkamy
pod adresem mi nieznanym
Ty mnie usmiechem zawitasz
o nic mnie nie zapytasz
bo znasz za dobrze moją dolę
Oglądasz mnie ze swej strefy
udziasz niezbędnej odpowiedzi
wytarczy,że mnie odwiedzisz
Zapros mnie do pałacu szczescia
najwiekszej boskiej goscinnosci
Nie zapłaczą krewni po mnie wcale
zatańczą gospodarze pląsy pochwały
bo pogrzeb najbardziej oznacza wesele
a slub z mężem może być pogrzebem
Rozstanie jest spotkaniem i byciem
tak smierć oznacza prawdziwe życiem
"O Matko nasza"
Twe ziemskie bólem poczęte istnienie, Ofiarą zostało.
na Ołtarzu Miłości odprawiane, Słowa Ciałem się Stalo
Nie wybrana lecz naznaczona Ty Duszo Chrystusowa.
Twe obolałe ciało zdobi niewidzialna korona cierniowa.
Tyś drogą Ukrzyżowanego ofiarnie najwierniej podążała.
Tyś doczesne uciechy, zbytki cielesne do grobu schowała.
Tyś nie zaznała wcale ni grama dobra rozdanego na ziemi.
Nie chciałaś Ty swego domu,wybrałaś koczowanie w sieni
Tyś zabiegała jeno o mistyczne doznania i duchowe sprawy.
Duszą szepczesz melodię modlitwy dla Większej Chwały.
Każdym porem swej ogorzałej skóry tęsknotę manifestujesz.
Za cudami Odległymi, Czemu tym światem się nie zajmujesz?
Czemu sobie uczty ludzkiej i radości potrzebnej nie folgujesz?
Czemu sobie i dla siebie nagród zaszczytnych nie przyjmujesz?
Gdyby tylko Bóg Łaskawy cofnął czas do siedemdziesiątych lat?
Pozwolił Tobie skosztować Zakonnych Królestw i Hojnych Łask.
Gdyby przyjął Cię w Konsekrowane Wybraństwo Twe spragnione.
Twe nagie ciało w Najwyższe Bogactwa zostałoby Ubóstwione.
Niezłomni"
Witajcie żołnierze już nie wyklęci a niezłomni.
Na wieki cześć Wam będą oddawać potomni.
Kaci Wasze bohaterstwo na łączce porzucali.
To oprawcy na potępienie Wieczne się skazali.
A Wasz heroizm poddany profanacji lud scalił.
Poświęcenie "Inki"naśladować będą ci co zostali.
Imion męczeństwa nie zdołali Wam pogrzebać.
O Waszą niezłomność hymn Zwycięstwa opiewa
Nieulękli, wielcy w stawianiu oporu złym Sowietom.
Dziś pamięć o Was przywraca wiarę w Świętość.
Jak Chrystus Pan na śmierć zostaliście skazani.
Byśmy zmartwychwstaniem Waszym byli zbawieni
"Nie bój się Jam zwyciężył smierć"
Nie bój się, nie jestes sam.
Opuścili cię, odeszli ci ludzie
Zostawili cie w pustce i trudzie
borykasz się nędzą i bólem
Nie bój się Jam zwyciężył śmierć
Nie rozpaczaj znów z bezsilności
posiadasz w sercu zdroje miłości
otacza się tłum ludzi, obojętności
nie masz wsród ludu krzty litości
Nie bój się Jam zwyciężył śmierć
Odmawiasz pokorne modlitwy
czekasz na koniec wojny, bitwy
Nie trac nadziei, bo jestem
blizej ciebie niz ty sam siebie
Nie bój się Jam zwyciężył śmierć.
"Wojna"
Trwa w duszy, umysłach
serce zatruwa nienawisc
zakorzeniona, wyrasta jak chwast
wróg hoduje pogarde i gniew
Ty mu rękę podajesz na zgode
a on szydzi z twej słabosci
Pragniesz pokoju, swiętego spokoju
on nie ma litosci, wspołczucia
wróg stale strzela i ból zadaje
nie znajduje zapomnienia
słanaisz się w rozpaczy.
pytasz"dlaczego i za co"?
nie znasz odpowiedzi ani zgody
Słyszysz bomby i huk zgrozy.
przestań, spocznij!krzyczysz.
Poki zycie trwa tak byc musi
Wróg kiedys zakrztusi się złem
i pochowa się w zapomnieniu
Honor twój przeżyje wroga
"Ludzie sobie zbędni"
Wszystko co ludzkie jest mi obce
Nie znajduję zrozumienia dla podłości
dla niegodziwości, braku miłości
Kim sa dziś ludzie?
Twory bez duszy i serca
a może sztuczne wytwory z maszyny
Gdzie uczucia i dobre maniery?
Ludzie opamiętajcie się wreszcie!
Chcecie dla siebie świata bez miłosci?
Nikt nikogo nie kocha, nie miłuje
Co najwyzej próbuje i tylko uzywa.
Nikt nikomu nie wspólczuje
Co najwyżej wyśmiewa obłudnie
Nikt nie pomaga i nie wspiera
Domaga się raty i żąda zapłaty
Nie masz bezinteresowności
Jest tylko stały przymus dopłaty
Nastał świat ludzi wyzuty z miłości
pozbawiony na wieki przyszłości
"Testament"
Dopóty serce we mnie bije, ratuj mnie
dopóty mam siłę przeć do przodu, wspieraj
Niech zycie nie stanie się bezkresnym wyrokiem
Niech niesie chociaż maleńką iskrę otuchy
Gdzie sa ci ludzie, o których się stale potykam?
Gdzie przyjaciele, o których czytam gdzies tam?
Gdzie bliscy, których obchodziłaby twoja niedola?
Rodzina co do zdjęć pozuje, nie trzyma juz z tobą.
Nie masz ty nikogo, choc tłum coraz gęstszy napiera.
Inni cieszą sie z twojego cierpienia, udręki i meki
Czują ulgę, ze nie są tak poturbowani jak jesteś ty
Cieszy ich twoje przegranie, pyszni ich własna pycha
Chciałbys byc wdziecznym ale nie ma komu dziekować
Sobie nie wypada gratulować, wykluczenia i odarcia
Dumę miej, radość, że potrafisz aż tyle udżwignąć
Walczysz w pojedynkę siłami całej własnej watahy.
Dodaj komentarz