wiersze od serca
Aniele zapomnienia"
Mnie zawołaj,na mnie spojrz
Pocałunek smierci ty mi złóż
Dodawaj ludziom dobre dusze
Mnie w ramiona czule weż
Nie odbieraj bliskich sercu
Złota rozdawaj w bukiecie
Ty mnie do tańca zapros
Mnie na rękach wielkich nos
Przyprowadz do swego raju
gdzie słońce miłoscią swieci
gdzie zakwita tak jak w maju
w zdrowiu, pokoju i urodzaju.
"nie rozpaczaj""
Nie rozpaczaj, nic po niej nie masz
nachodzi cie wtedy ból niemoc
nie cieszy wschód słońca
twój smutek błąka sie bez końca
widzisz tylko czarne bawry
lub nic nie widzisz wcale
twój dzień mrokiem sie staje
a ty martwym zostajesz
Nie rozpaczaj, pomysl dzis naczej
Otacza cie ciepło, łuna nadziei
Podchodza na palcach nowe szanse
Ujrzyj swiat, ludzi i zacznij patrzeć.
" Zaufaj"
Odwiedzi Cie tajemna moc
pocieszy cie lekki losu dar
zwiedzisz daleki nocy blask
poznasz ciepøy oddech dnia
Zyj i wierz w nowsze jutro
dzisiaj zostaje wczoraj
Jutro nie jest wcale pewne
Wytrwaj w chwili obecnej
Nie zatracaj sie w woli zlej
Zaufaj, tylko to sens ci da
Stanie sie to co musi byc
I ty zastaniesz lepszy czas
Czas jest nam policzony
podarowany co do grosza
lzami i smiechem okupiony
Los dla ciebie wyznaczony
"W te gwiazdy"
W te gwiazdy nocą spoglądam
a one mnie cisza obejmują.
czule mi sie przyglądają
blyskiem niekochania
nieodwzajemnienia
niezrozumienia
Wcale nie sa odległe
mrugaja do mnie blisko
znają mnie od urodzenia
poznały już moje sekrety
wstydliwe wyznania
czasem przekleństwa
wieczne narzekania
gdyby do mnie przemówiły
gdyby mi czasem zanuciły
słowa kołysanki
tęsknotę wzajemną
balladę zwycięstwa
zostałabym z nimi na zawsze.
Pociesz mnie.
Gdy dusza ma, odchodzi zamiera
płacz z rozpaczy łez nie ma
Gdy upadek z kolan nie wstaje
Gdy końca wyczekuję daremnie
Przytul mnie ciepłem z Niebios
By ziemi tchu nie zabrakło
Bys Ty przy mnie po cichu była
Ogdrodź mnie od piekieł
Tys tak samo bolała i wiesz
Przyjdź zabierz moje konanie
Niech zły żywot małzonki
Zakończy się nareszcie, amen
Zycie na nowo.
Smierc zabrała Cię za młodu choć starą
nie miałaś nadziei na lepsze, tak było
Oczy twe cierpały rozpaczą tęskną
Serce pekało bo sie nie spodziewało
Jak staraszne miałaś ty ciernie tutaj.
zaznajesz najdoskonalszego teraz,
SPÓJRZ Matko.
Serce moje boli, cierpi, tęskni
nie ma Cie przy mnie wcale
jesteś tak daleko, a blisko
płaczesz, pomóc nie umiesz.
Gdybyś mi czasem otuchy dała
śpiew przyniosła echem motyla
Ukoiła ma duszą w utrapieniu
Przyśnij się nocą, pikuj myślą
Życie bolesne mi wyratujesz,
gdy czasem zerkasz Ty z góry
słowa nadziei w bukiet składasz
ze śmierci nowe życie rodzisz.
Nie płaczcie
Gdy zabraknie także mnie
nie opłakujcie mnie wcale
żywot mój i tak zbyt długi
cały smiechu był jeno wart
nie miałam nic ze szczęscia
nie było zasług ani zalet
to co było przeminęło
mnie tu Bogu dzięki brak
wspominajcie mnie wesoło
chociaz bólu miałam w brud
trudu, znoju ponad miarę
jakby Bóg sam sobie kpił
Dzis mój swiat zupełnie inny
z pustki, marnosci się wzbił
dzis szybuje całkiem wzniosle
Twoje oko, ucho nie wie nic.
Jestes tu"
Puste płacze, zmysły smutne
ciepłych słow zabrakło
gdzies przepadły wyznania nasze
zawisły na ksiezycu nocą
z Tobą łączę mysli moje
one chciały objąć serce
Ty mnie wcale nie pamiętasz
nie posyłasz mysli wokól
pokaż czasem swe oblicze
wskaż krainę blasku spiew
my będziemy gnać bez końcu
dniem co igra swiatłem swiec
"Powstanie"
Powstanie ziemski raj dla Ciebie
Wykonany Miloscią Matuli w Niebie.
Dawne Modlitwy, troski i cierpienia
Jej Wielkosc w zaszczyty zamienia
Posyła Tobie jedwabny lot motyli
Powabny uklon własnych żonkili
Promienie słońca w czasie deszczu
Znaczy szept cykaniem swierszcza
Posyła Tobie swojego Aniola Stróża
Niewidzialna, widzi, słyszy, czuwa
Zstepuje z Wyżyn otoczona Rajem
wtedy czystą miłoscią sie stajesz
Obecna. przyodziana Żywym Słowem
W okazywaniu mocy w przestworzach
W dobroci tych co niesli Ci utrapienia
W snach o spełnionych życzeniach.
Dodaj komentarz