Wiersze nie wybrane
'Nie bój się Jam zwycięzył smierć"
Nie bój się, nie jestes sam.
Opuscili cię, odeszli ci ludzie
Zostawili cie w pustce i trudzie
borykasz się nędzą i bólem
Nie bój się Jam zwyciezył smierc
Nie rozpaczaj z bezsilnoscilnosci
w sercu posiadasz zdroje miłosci
otacza się tłum ludzi i obojetnosci
nie masz wsród ludzi krzty litosci
Nie bój się Jam zwycięzył smierc
Odmawiasz pokorne modlitwy
czekasz, gdy skończa się bitwy
sam ze sobą jestes
"Pamiętasz?"
Twoje słowa zamarły ciszą
dudni me serce od wspomnień
cierpienie przynosi wiatrem
cierń co wbija się w duszę tęskotą
Nie odchodż, zostań ze mną
pociesz gdy słow mi juz brak
daj znak, przybadź choć we snie
gdy zasypiam, szepnij słowo
Niech zycie niesie nadzieje
niech posyła dobre mysli same
niech rozdaje zaproszenia
na spotkanie, bez tesknoty
"Cisza"
Wiatr kolysal mysli i slowa
Burza nosila na umór żal
Bylas, nie ma Cie, czekam
Nie odpowiadasz, słyszysz mnie?
Powiedz nad czym myslisz?
Tesknisz czasem i czekasz?
Placzesz i Ty z bezsilnosci?
Wzdychasz nocą do ksiezyca?
Podaj we snie jedno slowo
Podziel sie ze mna mysla Twą
Zaspiewaj sercem jak kiedys
Jesttes tak blisko, i tak daleko
Oczekuje dusza na Twe spotkania
Teskno mi do wspomnien z lat
Życie się mierzy latami bezkresu
Zycie uklada milosc na talerzu
"Tylko łzy"
Przeminęły czasy dawne, dobre
to co zostało to dziurawy dzban
nikt nie poda, nie podaruje, zgubi
łzy płyną, czas je jedynie niesie
Płacze za tym co było i nie powróci
tesknota wyrywa me serce na pół
Czasie przywróć bukiet z radosci
swieć nam kolorami zmarłej miłosci
księzycu co mroki na wylot znasz
przynies pocałunek mroku o swicie
wstaw sie za jutrzenką niepogody
aby łzy nie płyneły goryczą jak ty.
" Samotność"
Nie masz duszy takiej jak ty
co czuje,zna, widzi i rozumie
kto z tobą zapłacze, pocieszy
kto z toba zatańczy i cie zabawi
z bólem toczysz bój krawy
co ciebie rozrywa na pół
nie poddajesz sie znów
i nie wiesz kto wróg, kto druh
Ty sam, toczysz wojnę
upadasz i wstajesz
nie poddajesz się bo wiesz
zwycięstwo twe imię ma
'Powiedz"
Jak wygląda twój wieczór, poranek?
czy nocą zasypiasz i budzisz się?
Śmiejesz się lub czasem płaczesz.
.Śpiewasz, tańczysz, gnasz inaczej?
Jak smakuje Ci kęs zjadany i pity?
Z kim rozmawiasz, milczysz w ciszy?
Uchyl rabka swej wielkiej tajemnicy!
Powiedz,przyśnij mi się i pokaż bliżej.
Gdy błądze, groźnie machnij palcem
gdy nic nie mogę, pokazauj mi drogę
Szepnij czasem, wiary mam za mało.
Twa miłość żyje bo życie nam dała.
"Cóz po kultowej młodości"
Cóz mi po kultowej młodosci
gdy serce płacze i rozpacza
gdy nie masz nowej nadziei
gdy uczuc tyle co na pustyni
Gdy los nie chce sie zmienić
młodosć nie jest potrzebna
gdy tak czekasz, wzdychasz
i nic prócz próźni nie masz
wiosną kwiaty,wiedną,padają
drzewa stają się płaczkami
ty musisz swoje łzy wylewać
chmura zaglądają żałobnie
Na cóz ci młodość bez życia
bez sensu przyjaźni,usmiechu
Może starość dobrem się ziści
pełna wytchnienia i złotych myśli
"Przybądź do mnie"
Nasz czas ciszę, tęsknotę czuł
minęły dni, wieczory bez słów
nie mam Twych przeczuć, mysli
czekam gdy Ty mi się wyśnisz
Przy Tobie smutek weselał
płacz nam nadzieją śpiewał
Przy Tobie czas liczyl świt
Z Toba przepiękne były dni
Nawet gdy ból rozrywał duszę
słońce wschodziło nam dłużej
wiatr przyjaźniej, cieplej wiał
uschły,wyrastał zakwitał kwiat
Przybadź do mnie i pozostań
tak jak niegdyś,ze mną trwaj
W sercach dudni kolorem maj
Duszy podaruj spragniony raj..
'Pamiętasz"
Pamiętasz gdy inni na zabawę szli?
Wzrok Twój żywym Królestwem lśnił.
Pamietasz jak bliskich pocieszałaś?
Choć w piekielnym bółu cicho trwałaś
Nie rozumieli, że życie musi tak boleć
Nie masz tu szczęścia nie ma miłości
Zdrowia jest tu tyle jak na lekarstwo.
Ziemia przechowuje cudze bestialstwo
Pamiętasz jak co dzień samotna łza?
Wiernie przy Tobie cierpieniem szła
Pamiętasz jak bliskich przytulałaś?
Gorzką płacząc i Ty nadzieję miałaś
Dziś słońce wzrusza słonym deszczem
Tulipany w ogrodach tęsknią jeszcze
Ptaki nadlatują i z Tobą czule się witają.
Aniołowie pióra zsyłają bo Ciebie mają,
'Za smutek '
Za smutek by stał się pokojem
za gniew by został pokonany
za gorycz w złosci nienazwany
bądź ty cierpienie pożegnane
z oczu płyną zastygłe łzy
Rozpaczy opuśc mnie ty!
na cóz mi trwanie w niedoli
z wyższej, niezbadanej woli
O zdrowie, spokój, spełnienie
poprosze wciąz, niezmiennie
czekanie marnuje życia czas
odbiera siłę, toczy cichy głaz
innym rozdajesz pociechy
przynosisz hojnej uciechy
przetasuj ich pomyslności
z moim składem przykrości
:" A jeszcze wczoraj"
Odeszłaś choć jeszcze wczoraj
bez sił maliny rwalas Ty dla nas
śpiewalas piesni z lat młodych
Oddychałaś upijając łyk wody
Byłaś wśród nas, tęskna i czuła
z twarzy smutna,odległa i ponura
nie zaznałas szczescia,ni śmiechu
brzydziłas się zbytku, zła i grzechu
Chwile kruche z Tobą wiatr wywiał
czas wybijał prędko gnał i mijał
Zostań Ty z nami, na wieki całe
Dobro Tyś nasze jedyne i trwałe.
Ciebie mamy wspominać i witać.
Ty żyjesz choć Ciebie nie widać.
Pamietaj o zgubionych sierotach
Prowadź nas w Niebiańskie wrota
"Nie mam nic"
Co było pewne już minęło.
Nie ma bliskich są ludzie.
ludzkość trwa w trudzie
Zło czyste z nas zostało.
Nic nie zostanie po materii
rzeczy bez sumienia i bytu
Jak my bez duszy i czucia
nie ma nic jest tylko żal.
Przestały rozmyslać mysli
nie działają juz uczucia.
Nic juz nie jest ludzkie
sztuczny wytwór natury.
pustki przestały juz świecić
Cierpia ci co serce mają
dusza pomaga uwierzyć
żeś i ty kiedyś się zdarzył.
"zaznam i ja'
Nie dzis i nie jutro a jednak
miłosc zapóka do drzwi mych.
taka basniowa, bajeczna,czysta
Ty oddasz mi serce- oczywiste
Ty mnie do tańca pros Aldo Tare
miłuj mnie, jak ja Ciebie wytrwale.
Zabierz mnie tam gdzie nie byłam
Gdzie rumienią sie słońca zachody.
A my bedziemy juz wtedy na Ty
Ptaki i wiatr skomponują nam Hymn
Ty mnie do tańca pros Aldo Tare
miłuj mnie, jak ja Ciebie wytrwale
Pociesz mnie bo łza cisnie do oczu
w sercu stara rana, ból swój toczy
Zawojuj ma dusżą i swiat zaczaruj
Ucztujmy nasze kolejne spotkanie
Ty mnie do tańca pros Aldo tare
miłuj mnie,jak ja Ciebie wytrwale
Niechaj gwiazdy juz nam sprzyjają
Ciebie ujmuje mrok kolorowej nocy
Podarowane kwiaty miłosc wyznają
uczucie szczescia dobro jednoczy
Ty mnie do tańca pros Aldo Tare
miłuj mnie jak ja Ciebie wytrwale.
"Spotkamy sie raz jeszcze"
Spotkamy sie znów, raz jeszcze
gdzie cykaja rodzime świerszcze
i my wyjdziemy sobie na spotkanie
szlakiem róż diamentami usłanym
Pokrzepiające
Poznamy,jak życie piekne już jest
Nie zmienia się czas a toczy bieg.
przybądź i zostań ze mną na amen
Niewidoczna a żywa jak sakrament
Pokrzepiająco
Do uczty po krolewsku siadamy
bal wytworny,tańcem pląsany
Czysta radosci,bogactwa idylli
Ogrody pełne smaku,ikry,motyli
Pokrzepiające
Ty co pięknem teraz zachwycasz
posiedź tu ze mną, mów i śpiewaj
wraz z Tobą delektujmy życie nowe
przeszłość odeszła i stare niedole.
Pokrzepiające,
"Tak ciemno"
Tak ciemno, zimno nie ma już nic
mrok otulił ziemię po samą szyję
jak zagubiony zając przemykasz
puste i smutne pełne ludzi ulice
samotnie wsród tych przybyszy
z obcej planety? Nie to ziemianie
nie masz z nimi nic wspólnego
oprócz żalu, że istnieją jak Ty
Oni są, bez nich łatwie, inaczej
tłum bez duszy, ciała i twarzy
gna, tratuje,uderza obojętny
gdzie człowiek? pytasz i wiesz
ciemność i pustka pozostają
obce spojrzenia obok czyhają
nie ma bliźniego są blizny za to
czekasz i tęsknisz i czy warto?
'Od dzis"
Od dzis, cieszę i raduję się
za czasy smutne,podłe i złe
by nie wróciły, łez nie wyciskły
choć twardnieje w sercu głaz
i gniew zapalczywy znaczy
obok krzywda mocno płacze
Ty co szydzisz, gardzisz pysznie
wiedz,że o Ciebie zło się upomni
ty niebawem gorzko zapłaczesz
choć rozkoszą dzis Ty tańczysz
Jutrzenka przyniesie inny blask
z innych oczu wypłynie zła łza
ci co nie mieli nadziei ni otuchy
tych co sledziły złosliwe duchy
ci co wstydzili sie swego cienia
wyjdą z niegodziwego więzienia
biedak i krezus miejsca zamienia
" Tam gdzie Ty"
Ty co z małego życia się śmiejesz
co niewidzialny promyk mi ścielesz
przybywaj gdy dusza moja krzyczy
lecz nie staraj mnie się pocieszyć
Tobie rosną bazie w kolorze tęczy
bukiet piwonii księżyc Ci wreczy
Słońce dla Ciebie nałąpie motyli
potok szykuje garnitur cały z bieli
Wodospad Tobie spływa muzyką
Uszy Twe kolory z obłoków słyszą
przenika wiatr haftowany złotą nicią
burze ckliwie swiadczą nuty snom
Żyjesz Ty w całym swym rozkwicie
a mi przestały smakować dni i noce
wyczekuję ponownego spotkania
spaceru, uczty ,błekitu przetrwania
"skończone"
skończone, choc nie przeżyte.
uniesień nie wziosę do księzyca
nie zaznam sercu uderzeń mocy
nieutulony mrok i samotność nocy
obojetny strzał ucieczki i ciszy
minione lata,obecne zgliszcza
nie dotknie mnie szept wiatru
słów grzanych słońca smakiem
nie noszę cieżaru wspomnień,
opadły pieśni tkliwych drgań
zaschłe ślady,pocałunku ciał
Miłość serca nie zachwyci
nie zaznana i nie chciana
czas stracony nadaremnie
nie bądż życie nikczemne.
"Sam z innymi"
Mijasz tłum, ludzi wiecej
patrzysz,wyciagasz ręce.
słyszysz skowyt, tumult
płacz, rozpacz, żar i ból
Tloczno, zimno i gorąco
ludzi coraz wiekszy tłum
ty sam jeden,oni też sami
ich jest więcej, wyrywani
Ty bez nich,oni wciąż sami
Trwa bój między wrogami.
wygrywają wciąż ci sami
przegrywają bo są z nami.
Wyczerpie się też twój fart
Ile ty dla swiata jestes wart?
"Odwiedź mnie"
Odwiedź mnie gdy dusza ma więdnie
niech mój slepy los nie bedzie obojetny
przyjdź o brzasku dnia i wsrod ciszy
Czy skargi moje okrutne Ty słyszysz?
Przybadź z natchnieniem i z otuchą
Spraw by moje trwanie nie było pokutą,
by cieszyła ciepła rosa i poranne zorza
niezdobyte szczyty oraz szumne morza
Aby syciły uroczyste,wytworne spiewy
suche dzień dobry i zapomniane gniewy.
ksieżyc co mrok potajemnie rozprasza
sprawia, że ranek nas wita i zaprasza
Ten ból zabierz"
Zabierz ten ból co rozrywa me członki
co dusze moją pozbawia wytchnienia
co gardzi spokojem, zabiera kolory
co ciemność przynosi i otuchy żadnej.
Niech znika ból ten mały i tępy stały
co życie czyni niegodnym, nietrwałym
co przynosi jedynie szloch i smutek
Odejdź bolesny intruzie,znikaj już
kto ciebie przysyła jaki to tchórz?
kto ci pozwala zasiadać w mym ciele
Odejdźcie czym prędzej nieprzyjaciele!
"Ci co odeszli'
Ci co odeszli są z nami
zerkają dyskretnie tuż obok
biorą trudy bólu rozstania
posyłają znaki bez szyfru
rzucają cień swej istoty
Czuwają lub czynią psoty
Pamiętają najwierniej
gdy nas pamięc zawodzi.
przejęci nasza tułączką
ślą niespodzianie posłańca
lecz z godnych lat naszych
wyplatują paciorki różańca.
"Nie odchodź"
Nie odchodź beze mnie
pamiętaj o chwilach tych
co wiatr nie chcę wygonić
deszcz wygrywa melodię
łzom Twym zadanym męką
Naszą dawną i nową udręką
Przynieś mi nadzieję teczą
blaskiem światła ze słońca
usciskiem serce choćby we śnie
otuchą głosu na jawie czasem
Dodaj mi swych rad i napomnień
O Miłości Twej nie zapomnę.
"Będziemy szczęśliwi"
Zakwitną nam kwiaty
chmury burze wygonią.
deszcz padnie w oschłość
Zranienia zabliźni radość
I już nic nie bedzie takie same
Popatrzymy tylko inaczej
Ujrzymy marzenia własne
i świat zakręci się tańcem.
wiatr łągodzić zacznie
złe i gnuśne obyczaje
Tyko wiara odmieni ogniwo
by życie ze smierci nie drwiło.
"Bądźmy razem"
Chwyć mnie serdecznie za dłoń
i wskaz drogę,wyprowadź stąd.
Chce kroczyć jak Ty kolorem tęczy
znac piękno,które masz w pobliżu.
Rosa Twych traw srebrzy i muska
stopy Twoje opatruje stokrotka
Motyl pocałunki Ci posyła.
Tam gdzie przebywasz trwa Raj
zapros mnie czasem gdy tęsknie
gdy dusza ma traci przytomnosc
gdy serce rozpacz rozdziela.
Krzyknij na mnie po imieniu
i pozwal mi już zostać na zawsze.
"Biel"
Rozpostarła się biel małych alb
Czyste lilie litania odmawiają
Najbielsza Hostia stoi najbliżej
Przyszli by chwilę uchwycić
by oddac pokłon chwały Nieba
Obłoki spogladają śnieżna poscielą
tłumany kurzu bledną ze strachu
mgła pojaśniała, wygląda odświetnie
jakby chciała zamazać brzydotę grzechu
Ciebie wyglądam,ciszy się spodziewam
Dostrzegam Twój uśmiech snieżnobiały
On rozjaśnia ciemne zakamarki mej duszy
Dzięki Tobie,wiem co misterne i Swięte.
Dodaj komentarz